wtorek, 23 lutego 2010

il caffe


Wszystko zaczęło się w 1902 roku, kiedy to pochodzący z Mediolanu G. Bessera wymyślił urządzenie, które w kilka sekund przygotowywało kawę dzięki vapore sotto pressione.
I tak narodził się ekspres do kawy... W każdej restauracji, w barze czy domu znajduje się nowoczesna wersja tej cudownej maszyny.
Słowo l`espresso oznacza w dosłownym tłumaczeniu szybkość przygotowania. Według mnie także szybkość picia tej małej i czarnej jak smoła kawy.
Dla Włocha każdy moment jest dobry, by zrobić una breve sosta al bar i przy barze wypić filiżankę espresso. Nieważne, że jest spóźniony na spotkanie, że żona czeka z kolacją, że miał być u mechanika pół godziny temu. Co prawda zamówiona kawa starcza na dwa łyki, ale...po co się spieszyć, skoro przy kontuarze stoi także zaprzyjaźniony mechanik, który był z nim umówiony pół godziny temu! Zaczyna się dyskusja o piłce nożnej, padają niewybredne uwagi pod adresem Berlusconiego i całkiem wybredne pod adresem Graziany, która pracuje w barze.
Po trzech godzinach zmęczony i zapracowany Włoch (oficjalna wersja dla żony) wraca do domu. Przy kolacji przypomina sobie, że zapomniał zapytać Fabio - zaprzyjaźnionego mechanika, dlaczego tak dziwnie klekocze coś w jego Lamborghini...
Ale przecież to nie problem - jutro znów będzie kawa i una breve sosta al bar.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz