piątek, 22 czerwca 2012

Vespa ancora volta

Poszukuję zdjęć z Vespą w roli głównej lub w tle. Może ktoś ma we własnej kolekcji i mógłby udostępnić? Ważne, żeby zdjęcie było w dużej rozdzielczości. Będę wdzięczna za pomoc. Grazie mille e a presto!

Vespa

Zakochałam się! W Rzymie, włoskim języku i najpiękniejszym motorino na świecie - Vespie. „Sembra una vespa!”, co znaczy: „Wygląda jak osa”, zakrzyknął Enrico Piaggio - ojciec chrzestny Vespy, gdy zobaczył ją pierwszy raz. Opływowa linia, szerokie tylne nadkola i szczupła „talia” sprawiły, że nazwa ta przylgnęła do skutera na dobre. Nie będę tu pisać o historii jego narodzin i sukcesie jaki odniósł. Możecie o tym poczytać na stronie www.oliwazoliwek.pl/obyczaje/motoryzacja/vespa-narodziny-legendy. Napiszę o uczuciu ogarniającym człowieka, gdy mknie hałaśliwymi ulicami wiecznego miasta, gdy zjeżdża z Etny, a przed nim przestrzeń, którą trudno ogarnąć oczami. Rozsadzające od wewnątrz poczucie szczęścia i wolności. Małe motorino, w którym zamknięto esencję Włoch i tego, co włoskie, stało się moim marzeniem. Kto był we Włoszech ten zrozumie... Panowie w łososiowych koszulach pod krawatem pędzący Via 20 Settembre na umówione appuntamento, panie w kwiecistych sukienkach zmierzające na targ na Porta Portese, nażelowani chłopcy gnający na złamanie karku na umówione randki pod Colosseo. Trąbienie, okrzyki, radość... Vespa!

piątek, 15 czerwca 2012

Non e possibile!

A u nas "normalne, regularne" Włochy. Vicini wpadają w odwiedziny do domu, na taras, pod okno; my wpadamy do vicini. Pod byle pretekstem. Kawa, brak cukru czy marchewki, marudzenie dzieci, wymiana informacji - kto piersi sobie robi, u kogo jest niania, kto kogo, na kogo, dla kogo... Plotkujemy po włosku, gadamy, aż się języki plączą. Otwieram drzwi na taras i już vicino obok. I tylko Vespy brak pod oknem, żeby było całkowicie po włosku. Pod naszym Honda, pod vicino od niedawna Bandit. Miłość do dwóch kółek rozprzestrzenia się... Wierzcie lub nie - będę kiedyś miała Vespę. Jeśli nie można mieszkać we Włoszech, to trzeba mieć Włochy tutaj. W całej okazałości! A bez Vespy się nie da. Non e possibile! cdn.

wtorek, 12 czerwca 2012

Voto

No i pięknie się pouśmiechaliśmy do Włoch. A teraz zapraszam do głosowania. Wcale niekoniecznie na nasze zdjęcie! http://www.viagiulia.pl/index.php/2012/06/piekne-usmiechy-dla-wloch/

poniedziałek, 4 czerwca 2012

un sorriso

Czasem trzeba się uśmiechnąć, by rozproszyć mrok. Ile razy czyjś uśmiech poprawiał Wam humor, dodawał sił? Tak niewiele trzeba... un sorriso. "Uśmiech dla Włoch!" Uśmiechnijcie się, jeśli kochacie rozgadanych, pełnych życia Włochów. Uśmiechnijcie się, sfotografujcie Wasze roześmiane twarze i weźcie udział w akcji, którą organizują Julia i Ola. Zainteresowanych odsyłam na stronę www.viagiulia.pl/index.php/2012/05/akcja-usmiech-dla-wloch-pokazmy-wlochom-ze-jestesmy-z-nimi-w-tym-trudnym-czasie. My też się uśmiechamy. Siamo con Voi! Un giorno senza un sorriso è un giorno perso.