piątek, 11 czerwca 2010

il cinema italiano




"La dolce vita" zobaczyłam po raz pierwszy w małej sali na drugim piętrze przy Via Marghera.
Ja, Gudrun, Yoshimitsu, Lena, Sasza i dwóch Kameruńczyków, których imion nie potrafię powtórzyć, ciężką roletą odgrodziliśmy się od włoskiego żaru i, wachlując się słownikami i skryptami, zanurzyliśmy się w inny świat.
Federico Fellini odsłonił przed nami kolejną twarz znanego miasta. Za oknem toczyło się rzymskie życie, odgłosy ulicy docierały do nas lekko przytłumione... a my wpatrzeni w telewizor firmy Sony byliśmy już w innym Rzymie.

"Moje" miasto jest najpiękniejsze w czerni i bieli, citta Marcello i Silvii też.

ps. We wtorki na Via Marghera wyświetlają najbardziej znane włoskie filmy. Za darmo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz