wtorek, 10 sierpnia 2010

Come posso arrivare in centro?


Nie trzeba mieć kieszeni wypchanych euro, by "zobaczyć" Sycylię, naprawdę!
Wystarczy plecak, namiot, aparat i... jedna kieszeń wypchana euro.
By poznać wyspę, należy w pierwszej kolejności poznać jej mieszkańców. A do tego pieniądze nie są potrzebne. Potrzebny natomiast jest uśmiech, przydać się także może znajomość kilku włoskich słów.
Wystarczy zaczepić przechodnia i zapytać Come posso arrivare in centro? (centro w zależności od sytuacji zastępujemy kinem, sklepem, kempingiem itp.), żeby otworzyć serce Sycylijczyka, który wskaże drogę, zaprowadzi, podwiezie, a przy okazji opowie historię swojego życia.
W Sferracavallo i Cefalu wysłuchałam opowieści o rodzinie - liczbie dzieci, wnuków i mężów (obecnych i byłych), dowiedziałam się dlaczego pizza i spaghetti są cattivi (idą w biodra i tyłek!), gdzie jest tani i dobry sklep, dlaczego Siciliani lubią Polacchi.
W Acireale Italiano, podczas szalonej jazdy ulicami miasta, opowiedział o swojej narzeczonej, która każe mu się uczyć języka angielskiego, a także wyjaśnił kwestię kursowania, a raczej niekursowania autobusów (mówił cały czas i tak szybko, że niestety skupiona na ukrywaniu za swoimi plecami niewłoskiego Paolo, nie zrozumiałam wszystkiego..., ale Italiano wcale to nie przeszkadzało... gadał jak nakręcony!).

Rozmowa to klucz do poznania. I nie musi to być dialog... Wystarczy słuchać... Nawet jeśli się nie rozumie...
Dla Włocha to żaden problem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz