czwartek, 25 sierpnia 2016

Oleandro

W drodze do przedszkola rozmawiamy na temat sławy. Michela zastanawia się, kogo można określić mianem "sławny". Nagle krzyczy: "Klunejek".
I tak oto, dzięki jednemu słowu, wróciłyśmy wspomnieniami nad jezioro Como, przywołałyśmy obraz  Belaggio, Lecco, Varenny.  Przed oczami, jak żywo, stanęła nam twarz George Clooney`a "krzycząca" do nas z okładek wszystkich możliwych gazet w edicola w Mandello del Lario.
Bo nie wiem, czy wiecie, że Lago di Como jest znane podobno z tego, że na jego brzegu, w Laglio, znajduje się willa aktora?! Nie byłam, nie widziałam...
Zresztą trudno byłoby zobaczyć z bliska, bo władze miasteczka wyznaczyły strefę bezpieczeństwa wokół położonej nad jeziorem Villa Oleandra. Nie można do niej podchodzić ani do niej podpływać na motorówkach, łodziach na odległość mniejszą niż 100 metrów od okazałego domu.
Lago di Como powinno się jednak kojarzyć nie tylko z "Klunejkiem", ale przede wszystkim z pięknymi górami, małymi stateczkami kołyszącymi się na jeziorze, miasteczkami przycupniętymi nad wodą, zapachem oleandrów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz