Włochy są piękne, ale jak pisałam już wcześniej, nie jeżdżę tam dla widoków. Serce co roku wyrywa się do ludzi, bo takich pięknych (i nie chodzi tu o wygląd zewnętrzny) nie spotkałam nigdzie.
W Italii la gente mają serce na dłoni. Tylko tam możecie otrzymać na dwa tygodnie dom w Abruzji od Italiano, którego znacie tylko dzięki mailowej korespondencji (za darmo oczywiście), tylko tam konduktorzy w pociągu uśmiechają się, gdy mówisz, że nie masz biletu (nie wystawiają nowego, nie każą płacić kary), tylko tam nieznany Sycylijczyk zapytany o drogę "wsadza" ciebie, twojego partnera i wszystkie bagaże do smarta i pędzi uliczkami Acireale kilka kilometrów w stronę campeggio "La Timpa" (polecam bardzo, jeśli ktoś zawędruje w te strony - http://www.campinglatimpa.com/gallery/). Gdy jestem we Włoszech, wiem, że zawsze znajdzie się ktoś, kto zagada, pokaże, wyjaśni, pomoże. Nieznajomość języka nie jest problemem, bo Włosi opracowali mowę ciała do perfekcji. W razie potrzeby wezmą za rękę i zaprowadzą w miejsce, do którego zmierzasz, nakarmią, nie chcąc niczego w zamian, obdarują twoje dziecko maskotkami i puzzlami. A wszystkiemu będzie towarzyszyć uśmiech, bo bez un sorriso Włoch nie istnieje. Wsiadajcie do samolotu i lećcie...
I właśnie za ten uśmiech, za to piękno chcę podziękować. Jeśli możecie, jeśli chcecie - wyślijcie SMS.
Dobro powraca.
poniedziałek, 29 sierpnia 2016
czwartek, 25 sierpnia 2016
Oleandro
W drodze do przedszkola rozmawiamy na temat sławy. Michela zastanawia się, kogo można określić mianem "sławny". Nagle krzyczy: "Klunejek".
I tak oto, dzięki jednemu słowu, wróciłyśmy wspomnieniami nad jezioro Como, przywołałyśmy obraz Belaggio, Lecco, Varenny. Przed oczami, jak żywo, stanęła nam twarz George Clooney`a "krzycząca" do nas z okładek wszystkich możliwych gazet w edicola w Mandello del Lario.
Bo nie wiem, czy wiecie, że Lago di Como jest znane podobno z tego, że na jego brzegu, w Laglio, znajduje się willa aktora?! Nie byłam, nie widziałam...
Zresztą trudno byłoby zobaczyć z bliska, bo władze miasteczka wyznaczyły strefę bezpieczeństwa wokół położonej nad jeziorem Villa Oleandra. Nie można do niej podchodzić ani do niej podpływać na motorówkach, łodziach na odległość mniejszą niż 100 metrów od okazałego domu.
I tak oto, dzięki jednemu słowu, wróciłyśmy wspomnieniami nad jezioro Como, przywołałyśmy obraz Belaggio, Lecco, Varenny. Przed oczami, jak żywo, stanęła nam twarz George Clooney`a "krzycząca" do nas z okładek wszystkich możliwych gazet w edicola w Mandello del Lario.
Bo nie wiem, czy wiecie, że Lago di Como jest znane podobno z tego, że na jego brzegu, w Laglio, znajduje się willa aktora?! Nie byłam, nie widziałam...
Zresztą trudno byłoby zobaczyć z bliska, bo władze miasteczka wyznaczyły strefę bezpieczeństwa wokół położonej nad jeziorem Villa Oleandra. Nie można do niej podchodzić ani do niej podpływać na motorówkach, łodziach na odległość mniejszą niż 100 metrów od okazałego domu.
Lago di Como powinno się jednak kojarzyć nie tylko z "Klunejkiem", ale przede wszystkim z pięknymi górami, małymi stateczkami kołyszącymi się na jeziorze, miasteczkami przycupniętymi nad wodą, zapachem oleandrów.
czwartek, 4 sierpnia 2016
Mandello del Lario
Gdy plan się sypnął i Genua odpłynęła w niebyt, na horyzoncie pojawiło się Mandello del Lario.
I powiem Wam to, co od mojej mamma słyszę w kryzysowych sytuacjach:
"Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło".
Byli staruszkowie i włoskie rozmowy, jezioro i góry, na których widok płakać się człowiekowi chciało, były przepyszne gelati i makarony u Rosalby. A przede wszystkim było zwykłe włoskie miasteczko bez dzikiej hordy turystów (o zgrozo - mieliśmy nawet problem z kupieniem pamiątek dla Niewłoskiej!).
Codziennie kawa w Cafe Centrale, a kolacje w Pizzeria Trattoria Rosalba.
Pociągi, statki, nogi (aż do rozwalenia sandałów). Gorąco, że uffa. Pięknie - włosko i taniej niż nad polskim morzem!
Jakiś tam Patrick w recenzji Casa Morena napisał, że nie poleca tego miejsca młodym ludziom szukającym zabawy, raczej jest to miasteczko dla par w pewnym wieku. Przeczytałam to Niewłoskiemu, a on na to: "No, ale my jesteśmy parą w pewnym wieku". Może i jesteśmy, ale zawsze przedkładałam małe, włoskie miasteczka nad wielkie, przepełnione stranieri i pamiątkami typu plastikowe Coloseo (oprócz Rzymu naturalmente). Więc polecam Mandello tym, którzy chcą poczuć la dolce vita i zrozumieć, co to jest dolce far niente. Bez względu na wiek!
Pamiątki z podróży - dwa magnesy, mazaki i zeszyt, dzwoneczek, dwa pierścionki z wróżką (wierzcie mi - trzeba było się nachodzić, żeby to kupić Niewłoskiej - oprócz mazaków i zeszytu, rzecz jasna!).
Przydatne linki na początek..., bo oczywiście cdn.
http://www.mandellolario.it/
http://www.pizzeriarosalba.com/contatti.php
I powiem Wam to, co od mojej mamma słyszę w kryzysowych sytuacjach:
"Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło".
Byli staruszkowie i włoskie rozmowy, jezioro i góry, na których widok płakać się człowiekowi chciało, były przepyszne gelati i makarony u Rosalby. A przede wszystkim było zwykłe włoskie miasteczko bez dzikiej hordy turystów (o zgrozo - mieliśmy nawet problem z kupieniem pamiątek dla Niewłoskiej!).
Codziennie kawa w Cafe Centrale, a kolacje w Pizzeria Trattoria Rosalba.
Pociągi, statki, nogi (aż do rozwalenia sandałów). Gorąco, że uffa. Pięknie - włosko i taniej niż nad polskim morzem!
Jakiś tam Patrick w recenzji Casa Morena napisał, że nie poleca tego miejsca młodym ludziom szukającym zabawy, raczej jest to miasteczko dla par w pewnym wieku. Przeczytałam to Niewłoskiemu, a on na to: "No, ale my jesteśmy parą w pewnym wieku". Może i jesteśmy, ale zawsze przedkładałam małe, włoskie miasteczka nad wielkie, przepełnione stranieri i pamiątkami typu plastikowe Coloseo (oprócz Rzymu naturalmente). Więc polecam Mandello tym, którzy chcą poczuć la dolce vita i zrozumieć, co to jest dolce far niente. Bez względu na wiek!
Pamiątki z podróży - dwa magnesy, mazaki i zeszyt, dzwoneczek, dwa pierścionki z wróżką (wierzcie mi - trzeba było się nachodzić, żeby to kupić Niewłoskiej - oprócz mazaków i zeszytu, rzecz jasna!).
Przydatne linki na początek..., bo oczywiście cdn.
http://www.mandellolario.it/
http://www.pizzeriarosalba.com/contatti.php
Subskrybuj:
Posty (Atom)