niedziela, 14 sierpnia 2011

Michela

7 sierpnia przyszła na świat kolejna miłośniczka Italii (wierzę, że tę miłość odziedziczyła w genach).
Ma na imię Michalina, po włosku - Michela. Uwielbia Muzykę Bobasa i jak mama - Tiziano Ferro! Za rok (jeśli się uda) pierwszy raz wyruszy z nami do Włoch...

6 komentarzy:

  1. bardzo gratuluję. Życzę powdzenia i wszystkiego najlepszego dla Michaliny i rodziców :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie! complimenti!
    bądź dzielna ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje :) Italia trzyma się genów na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oooo! Gratulacje dla mamy! Ile szczęścia mieści się w tych narodzinach okruszka:-))) Życzę żeby wychowanie córeczki dostarczyło jak najwięcej radosnych dni, a dzidziulek niech się zdrowo chowa. Michalina to bardzo ładne imię, po włosku też brzmi pięknie.

    OdpowiedzUsuń