wtorek, 10 lutego 2015

ritorno

Z jesienno-zimowego odrętwienia mogło mnie wyrwać tylko jedno. Plan wakacyjny! Zaczęło się działanie. Niesamowite, jak działa na mnie świadomość, że MOŻE pojedziemy. Niewłoski z politowaniem patrzy na mnie i mówi: dziewczyno, pół roku zostało. A ja już... trasy, miejsca, zdjęcia, google street view. Mieszkanie, o którym myślę cały czas od wczorajszego poranka. Już tam jestem...

Lepiej napisz posty o zeszłych wakacjach - słyszę. Napiszę, napiszę. Prometto.

Wróciłam!

4 komentarze: