więc nie można obwiniać ich za pranie brudnych pieniędzy. Na pewno nie wiedziały, że pieniądze są mafijne, na pewno nie przeczuwały, że działalność ich synów, mężów jest niezgodna z prawem, że za spłuczką w toalecie ukryte są narkotyki. Głupie, bezwolne, niepotrafiące samodzielnie myśleć - jak więc można winić je za grzechy ich rodzin?
Na szczęście kobiety mafii udowodniły, że sędzia szowinista nie ma racji. Pokazały całemu włoskiemu światu, że bez nich Kamorra, Cosa Nostra, `Ndrangheta byłyby niczym.
"Okazało się, że gdy w roku 1990 przed włoskim sądem stanęła tylko jedna kobieta z oskarżenia o czynną przynależność do mafii, to w roku 1995 było ich już 89." (raport dla parlamentu sporządzony przez Osservatorio permanente sulla crimilanita, maj 1996)
Pupetta Maresca, Anna Mazza, Angella Russo - to one stanowiły podstawę mafijnych organizacji.
Handlowały narkotykami i bronią, ściągały haracze, zabijały i zlecały zabójstwo. Bezwzględne, inteligentne, zdeterminowane, a przede wszystkim chroniące swoją rodzinę. Były w stanie zrobić wszystko, byle tylko la famiglia była bezpieczna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz