Strzepnęłam kurz z grzbietu "Ojca chrzestnego" i kolejny raz zanurzyłam się w świecie, w którym króluje
omertà, gdzie il padrone niczym demiurg kreuje świat, strąca w czeluście piekielne lub błogosławi, całując w policzki, zapewniając o dozgonnej przyjaźni.
Dziwne zasady rządzą się mafijnym życiem. Ale jest w nim coś takiego, że postanowiłam dowiedzieć się więcej, chciałam zrozumieć, dlaczego wielu Włochów utożsamia mafię z czymś dobrym, dlaczego Italiani tak łatwo usprawiedliwiali czyny największych mafiosów.
"Włochy wydają się nadal pieścić w sercu ogromną nostalgię za zhierarchizowaną, obwarowaną zasadmi mafią i jej budującym kodeksem honorowym". Niektórzy do dzisiaj twierdzą, że o mafii da się powiedzieć wiele dobrego... Gdy się czyta o tych makabrycznych rzeczach, za którymi stali mafijni żołnierze, trudno w to uwierzyć...
A jednak... dla wielu mafia była możliwością, szansą - dawała pracę, opiekę, duże pieniądze.
Zaczęłam się interesować rolą kobiet w mafijnych organizacjach i tak trafiłam na książkę "Kobiety na czele mafii" Clare Longrigg. Polecam! Pochłonęłam ją natychmiast, ona wchłonęła mnie.
I jeśli myśleliście, że mafia to twór patriarchalny, że kobiety były tylko potulnymi żonami i kochankami, które jak przysłowiowe małpki, nic nie widziały, nic nie słyszały i nic nie mówiły, to się bardzo myliliście!
Widziały, słyszały... a nawet dowodziły. Wiadomo przecież, że l'uomo è il capo, ma la donna è il collo .
cdn.
cytat z Clare Longrigg
czwartek, 13 lutego 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wolę myśleć, że taką mentalność( jak opisujesz) reprezentuje starsze pokolenie Włochów i że przechodzi ono już do lamusa. Dziś, młodzi Włosi to co innego, oni chcą zmian, dowodem tego jest odmłodzony rząd włoski. Matteo Renzi wybrany na premiera jest najmłodszym premierem w całej historii Włoch. Czy to nie dowód na to, jak bardzo Włosi chcą zmian, odejścia od sztywnych form, skostniałych przepisów, likwidacji nadmiernie rozbudowanej biurokracji?
OdpowiedzUsuń"Gomorra" Roberto Saviano to książka, która przyszła mi na myśl, kiedy zaczęłam u ciebie czytać o włoskiej mafii. Nie znam lektury, do której przeczytania zachęcasz, ale zapisuję w kolejce do przeczytania. Pozdrawiam.
Naprawdę warto zapoznać się z tą lekturą. Rzeczywiście widzę zmiany, może bardziej na północy...Ale południe też się budzi z uśpienia! Pozdrawiam
Usuńfajnie tutaj u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam do czytania:)
Usuń