Na mojej półce w szafie chaos, u Niewłoskiego porządek, koszulki złożone pod linijkę.
U mnie przerażenie w oczach, gdy wysiada prąd, a piętnaście zaproszonych "gęb" czeka na gorący posiłek, u Niewłoskiego diabełki w oczach i śmiech. Ja beznadziejna romantyczka, Paolo słowa "romantyzm" nawet nie potrafi wymówić.
Różnimy się. La differenza tra me e te. Non l’ho capita fino in fondo veramente bene. Me e te.
Magdalena chciałaby mieszkać w Niemczech, kocha język niemiecki. Według mnie to najbrzydszy język na świecie i gdy go słyszę ciarki mi przechodzą po plecach. Magdalena lubi Tedeschi, a ja lubię Magdalenę, chociaż różnimy się tak bardzo.
A co by było, gdyby taki zimny Tedesco spotkał na swojej drodze gorącą Italiana? Czy w ogóle możliwe jest takie połączenie? Zderzenie dwóch światów... Czy faktycznie przeciwieństwa się przyciągają?
cdn.
piątek, 27 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)